Leoś ma 7 lat i cierpi na zespół Downa. Niestety w ostatnich miesiącach przeszedł kilka udarów mózgu, nie mógł pić i jeść, miał sparaliżowaną prawą rączkę. Udary są coraz częstsze i groźniejsze w skutkach. Jest to bardzo rzadka choroba Moyamoya, w Polsce jest 40 przypadków. Każda infekcja, zmęczenie czy stres może zakończyć się dla niego trwałym kalectwem, a nawet śmiercią.
Jedynym ratunkiem jest skomplikowana operacja na otwartym mózgu. Leoś bardzo chciał być na tym świecie. Jego mama zachorowała na nowotwór piersi, gdy była z nim w trzecim tygodniu ciąży. Przeszła operację mastektomii i brała chemię przez całą ciąże, żeby go urodzić, mimo tego, że lekarze otwarcie mówili, że ciąża zmniejsza jej szansę na wyzdrowienie. Nawet badania prenatalne, które wskazywały, że dziecko będzie miało zespół Downa, nie zachwiały jej walki o jego życie.
Teraz szuka dla synka kliniki, w której podejmą się tej trudnej operacji. Jest szansa na konsultację w Szwajcarii w klinice specjalizującej się w tej chorobie, ale koszty leczenia nie są refundowane. Kilka lat temu wynosiły 700 tys. złotych. Teraz będą znacznie wyższe. Nie mają dużo czasu, ponieważ nowotwór znów zaatakował, są przerzuty do wątroby i onkolodzy nie dają jego mamie większych szans. Przedłużają jej życie chemią w tabletkach, która bardzo wyniszcza jej organizm i pozbawia sił.
Od kilku lat cały ciężar opieki nad trójką dzieci: Leosiem, Antkiem 12 lat i Alicją 11 lat spoczywa na jej barkach. Ze wszystkimi problemami i troskami została sama. A walka o życie synka dopiero się zaczyna... Prosimy o pomoc w zebraniu tak dużej kwoty i wsparciu dla tej wspaniałej rodziny. Leoś jest podopiecznym fundacji „Dzieciom Zdążyć z Pomocą” z siedzibą w Warszawie i posiada subkonto. Link do zbiórki: https://dzieciom.pl/podopieczni/31966
